Cechą charakterystyczną dla opracowań w rodzaju leksykonów, słowników, encyklopedii jest możliwość wyboru treści będących w nieustannym obiegu przez kartkowanie, chwilowe zatrzymanie się na wybranym fragmencie, po to, by znów pójść dalej. Można do nich wracać, odstawiać do ponownego wglądu. Można zbaczać w nowe skojarzenia, nowe odkrycia wywołane treściami przeczytanymi. Takim opracowaniem jest Encyklopedia dzieciństwa.
Dzieło swoiste, niepowtarzalne, ale też i efemeryczne z powodu dość szybkiego procesu dezaktualizacji wiedzy o dziecku, o warunkach życia i rozwoju, zmiany poglądów na wartość dzieciństwa dla całości biografii każdego człowieka. Te i inne uwarunkowania wymusiły na nas, jej pomysłodawcy, autorach i współautorach swoistą, konieczną selekcję haseł i zawartych w nich treści do prezentacji zagadnień względnie stałych, pojawiających się z różnym nasileniem, w różnym zakresie, w rozwoju człowieka a wynikających z ogólnej charakterystyki człowieka jako istoty Homo Sapiens. Badania dowodzą, iż niektóre cechy i właściwości rozwojowe w okresie ontogenezy powtarzają się w każdym pokoleniu i są modyfikowane przez czynniki środowiskowe, także zmieniane cywilizacyjnie. Ogólna jednak charakterystyka ich przebiegu, czasu pojawiania się pozostaje w zasadzie niezmienna. Dotyczy to kwestii okresów rozwoju cech i funkcji, właściwości/tendencji ogólno rozwojowych, ogólnych zagadnień socjalizacji, rozwoju poznawczego, emocji, cech i właściwości fizyczności/motoryczności/odporności. Na tych zagadnieniach chcemy zatrzymać uwagę czytelnika Encyklopedii, sugerując pójście dalej a więc w stronę zmiany rozwojowej powodowanej szczególnymi warunkami życia współczesnego człowieka. Do decyzji czytelnika pozostawiamy zawartość tzw. kieszonki czyli miejsca, w którym każdy z PT Autorów umieści sugestie odnośnie proponowanej do wglądu literatury poszerzającej, treści zbliżonych, poszerzających czy zgłębiających omawiane zagadnienie, krótko mówiąc – zawiera sugestie co można i dlaczego jeszcze poszukać.
Tak skonstruowana Encyklopedia jest/może być na miarę każdego odbiorcy, także dzieci. Zagłębić się w niej można na kilka godzin, na kilka minut, na chwilę, na moment. W zależności od fascynacji dzieciństwem, pasji szperacza, potrzeby bieżącej wyjaśnienia różnych zagadnień „z życia dziecka”, zagadnień związanych z wychowaniem, z pomocą dziecku poszukującemu odpowiedzi na trudne dla siebie pytania czytelnik może poszukać odpowiedzi ogólnych a także uszczegółowionych. Można ją czytać – odkładać z zakładką, by nie zgubić treści interesującej. Dobrze byłoby, dla Autorów satysfakcjonująco, aby treści prowokowały do obudowywania ich własnymi sugestiami, poglądami, przekonaniami, tropiąc niejako myśli i sugestie autorów haseł. Może kogoś skutecznie zdziwimy i zadziwimy a jeszcze lepiej – wzruszymy? Bo takie bowiem jest dziecko, dzieciństwo – wzrusza i zadziwia siebie i świat, fascynuje pędem do uczenia się, do pokonywania niewiarygodnych czasami przeszkód, blokad, trudności. Zadziwia wiarą w naszą, dorosłych ludzi, mądrość.
W wyjaśnieniach dbamy o zachowanie szacunku dla dziecka, dla niego jako człowieka, pokazujemy że spraw dzieci nie można rozstrzygać ponad ich emocjami, rozumnością, że nie możemy dekretować własnej i jedynej racji wobec ich potrzeb, pragnień, marzeń, bo zrobimy im nieodwracalną krzywdę. W tym sensie Encyklopedia powiązana jest z przygodą poszukiwania nowego, innego obrazu dziecka i dzieciństwa z nadzieją na przeniesienie go na realność życia.
Encyklopedia dzieciństwa to dzieło szczególne. Szczególność ta polega na zatrzymaniu w czasie momentów (w) rozwoju człowieka i przedstawienia go innym. Dynamika rozwoju, osiągania postępu powoduje, że opisywanego teraz dziecka za dzień, dwa już nie będzie, bowiem czegoś się dowiedziało, doświadczyło, zmodyfikowało. Nauczyło się wielu nowych rzeczy, zrozumiało podstawowe, nowe powiązania siebie ze światem, oduczyło się czegoś, przeżyło coś na nowo, coś po raz pierwszy. Zdziwiło się własnymi odkryciami. Te zatrzymane momenty pokazują niezwykłość czasu dzieciństwa w życiu każdego człowieka. Z tego tez powodu Encyklopedia jest dziełem otwartym, poniekąd niedokończonym i takiej też otwartości i niedokończoności wymaga od czytelnika.
Nie sądzę abyśmy zamknęli na jej kolejnych stronach więcej niż ułamek spraw dziecka i dzieciństwa. Każdy człowiek przeżył dzieciństwo (pierwszych 16 lat) po swojemu, z sobie znaną pasją, na bazie indywidualnych cech i właściwości, kształtowanych w różnych warunkach, z różną mocą i zdolnościami/preferencjami. Wiele jest kwestii kulturowo ocenianych jako trudne (jak np. seksualizm dzieci, kłamstwo dzieci), a także tradycyjnie wpisanych w życie (jak np. role społeczne). Niektóre z nich poruszamy, wiele nie zostało podjętych, pominiętych, pozostawionych bez komentarzy. Stan ten nie jest dyskredytacją opracowania. Wręcz przeciwnie zaletą, bowiem podpowiada dalsze działanie.
Lektura dzieła zapewne doprowadzi czytelnika do wniosku, że nie jest możliwe ogarniecie tak wielu różnych, wieloaspektowych, wielowymiarowych zagadnień dzieciństwa. Może prowadzić do przeświadczenia o wyimkowości problematyki, zagubieniu innych ważnych według własnego poglądu kwestii. Jako autorka koncepcji opracowania uznałabym takie wnioski i przeświadczenia za niebywały zysk, bowiem oto KTOŚ sprowokowany został do poszerzenia wiedzy (nawet potocznej), do poszukiwania „czegoś” czego w nim brak. Jest dziełem, którego odbiór warunkowany jest/będzie ogólnymi zjawiskami kulturowymi w skali makro (w społeczeństwie) i w skali mikro (w rodzinie), związanymi głównie z poglądem na wychowanie, nauczanie, na prawo dzieci do samostanowienia ale i odpowiedzialności za czyny. Zdaję sobie sprawę z faktu, iż nie każdy znajdzie w niej odpowiedź na zdarzenia ‘tu i teraz” pojawiające się w relacjach z dziećmi. Wiem także, iż wielu dorosłych nadal uważa, że dzieci są niemądre, niesprawne w związku z czym należy zarządzać ich czasem rozwojowym i przestrzenią aktywności. Są już tacy, którzy dostrzegli w dziecku człowieka z przynależnymi mu prawami do samodzielności i niezależności. Encyklopedia zawiera treści pomiędzy, w związku z czym może pełnić różne funkcje a) diagnostyczną wokół spraw dzieci i dzieciństwa, b) wyjaśniająco-poszerzającą zagadnienia, postawy, przekonania. Jej głównym celem, urzeczywistnianym przez podjęte przez autorów zadania, jest 1) próba pokazania wartości dzieciństwa w różnych wymiarach i aspektach, 2) powolna zmiana/przemiana stosunku do dziecka w przestrzeni społecznej, publicznej i prywatnej w rodzinie, 3) uwrażliwienie na obecność dziecka obok nas, w różnych zakresach jego aktywności. Celem ogólnym, jako projektodawczyni pomysłu, uczyniłam zamiar pokazania naszej, dorosłych ludzi mądrości w rozstrzyganiu spraw dziecka i dzieciństwa, głównie zawartej implitite, in fabula idei moratorium dla dzieciństwa, wyrażanej w dawaniu dziecku czasu na zorientowanie się w ważnych dla jego życia i społeczeństwa sprawach, dania mu czasu na doświadczanie w świecie w miarę możliwości uporządkowanym w zakresie wzorów i wzorców (reguł, wymagań, norm, czyli możliwości i konieczności zachowania się w różnych sytuacjach i warunkach, moratorium obudowanym naszą mądrością i cierpliwością, życzliwością ale nie pobłażaniem ponad miarę i ponad wartość rozwojową.
Wiedza o dziecku jest wiedzą naukową, społeczną, potoczną a także symboliczno-mistyczną. Poszukując kryterium jej uporządkowania przyjęłam obecny w nauce podział na dziedziny takie jak antropologia, przede wszystkim kultury, biologia, historia, pedagogika, psychologia, socjologia. Problematyką dzieciństwa zajmuje się prawo, polityka.
Encyklopedia dzieciństwa nie jest w żadnym razie modelem mikroświata dziecka, choć w pewnym stopniu go zarysowuje i reprezentuje. Odkrywa przed czytelnikiem niektóre tylko jego elementy i fragmenty. Zawiera próbę przedstawienia mikroświata na miarę odpowiedzialności współczesnego człowieka, w wybranych, niektórych jego aspektach. Wiem tyle, że nie wiem wiele. Ile więc wiem? Proszę zajrzeć do Encyklopedii i spróbować odpowiedzieć sobie na te pytania.
Danuta Waloszek